Wdzięczność odblokowuje pełnię życia. Zmienia to, co mamy w wystarczające, a nawet więcej. Przekształca opór w akceptację, chaos w porządek, zmieszanie w jasność. Może zmienić posiłek w ucztę, budynek w dom, nieznajomego w przyjaciela.
Melody BeattieKilka tygodni temu rozmawiałam z pewną kobietą, która na co dzień opiekuje się swoim czteroletnim wnukiem. Powiedziała mi, że marzy o tym, że nadejdzie taka chwila, kiedy jej synowa okaże teściowej wdzięczność za codzienną, ofiarną pomoc. W tych słowach jest żal. Pragnienie usłyszenia prostego słowa dziękuję. Postanowiłam więc napisać o
wdzięczności
.Wdzięczność to dla mnie niezwykły stan psychiczny, który nie jest dostępny na zawołanie, ani dany raz na zawsze. O to, by odczuwać wdzięczność trzeba nieustannie zabiegać, ale z perspektywy czasu mogę zagwarantować, iż warte jest to najcięższych wysiłków. Wdzięczność to między innymi ogromna radość z tego, co otrzymałam, jak wygląda moje życie. To niesamowicie gratyfikujące uczucie, które sprawia, że chce mi się żyć, że wciąż się uśmiecham, że pragnę czynić dobrze, dawać innym coś od siebie. Nie zawsze jednak tak było. Do odczuwania pełni wdzięczności potrzebowałam wielu prób. Musiałam przebyć bolesną drogę, by docenić to, co mam i by móc prawdziwie się z tego cieszyć. Jest kilka czynników pomocnych w osiągnięciu wdzięczności. Są to moim zdaniem przede wszystkim
akceptacja
,bycie tu i teraz
,miłość
orazczerpanie szczęścia z aspektów pozamaterialnych
.Akceptacja- to nic innego jak pogodzenie się z tym, czego zmienić nie mogę oraz praca nad tym, co podlega mojej kontroli. To ważny aspekt nie tylko odczuwania wdzięczności, ale i także walki z nałogami. Anonimowi Alkoholicy jako jedno ze swoich haseł wyznają słowa Karla Paula Reinholda Niebuhra: Boże! Proszę, daj mi siłę, abym pogodził się z tym, czego zmienić nie mogę; odwagę, abym zmienił to, co zmienić mogę i mądrość, abym potrafił odróżnić jedno od drugiego. Dlaczego akceptacja jest tak istotna? Przede wszystkim dlatego iż pozwala cieszyć się życiem, mimo nieuniknionych przeszkód. Umożliwia również docenianie tego, co mamy, kim jesteśmy bez ciągłego analizowania i rozpamiętywania przeszłości. Jeśli akceptuję siebie, to mogę zarówno cieszyć się z życia, jak i rozwijać się, pracować nad sobą, ponieważ akceptacja daje potrzebną do tego siłę. Akceptacja nie ma jednak nic wspólnego z biernością i przyjmowaniem wszystkiego z założeniem, że nic nie da się zrobić. Bynajmniej, akceptacja to odwaga do zmiany.
Bycie tu i teraz- myślę, że mam szczęście, by trafiać na mądrych ludzi i mądre słowa wielkich myślicieli. Lao Tzu powiedział: Jeśli się smucisz, to żyjesz przyszłością. Jeśli się boisz, to żyjesz przeszłością. Jeśli jesteś spokojny, to żyjesz teraźniejszością. To właśnie spokój jest niezmiernie pomocny w odczuwaniu wdzięczności. Jeśli bowiem jestem spokojna, potrafię skupić się na tym, co naprawdę istotne bez smutku i strachu. Spokój to dla mnie błogie uczucie, stan, dla którego jestem w stanie wiele zrobić. Wiem doskonale, co znaczy spokój utracić i nigdy dobrowolnie nie zgodziłabym się na to. Zatem zachęcam wszystkich moich Czytelników do praktykowania życia teraźniejszością. A wtedy wdzięczność z pewnością da o sobie znać i odczujecie ją w całej pełni.
Miłość- niektórzy twierdzą, że o miłości powiedziano już wszystko. Czasem myślę, że mają rację. O tym aspekcie wdzięczności będzie więc prosto i krótko. Kochać kogoś to znaczy pragnąć dla niego, tego, co najlepsze, tego, co chcielibyśmy dla siebie. To moja definicja. Prawdziwe szczęście, co też już wiele razy zostało napisane, to dawanie, a nie branie. Dopiero darzenie kogoś miłością może przynieść nam samym pełnię szczęścia i dobrostanu. A tak się cudownie składa, że miłość i wdzięczność to uczucia, które nie mogą bez siebie istnieć.
Czerpanie szczęścia z aspektów pozamaterialnych- świat jest tak zbudowany, że to, co mierzalne, policzalne może dać nam szczęście, ale krótkotrwałe. Bo człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do dobrobytu, potem do luksusu, aż zaczyna czegoś brakować. I trudno wzbić się na wyższy materialny poziom, skoro wszystko, co chcieliśmy już osiągnęliśmy. Do czego więc mamy dążyć? Tak się szczęśliwie składa, że człowiek lubi mieć w życiu cel. I prawdziwe szczęście, a co za tym idzie prawdziwą wdzięczność możemy odczuć tylko dzięki temu, czego w myśl przysłowia nie da się kupić. Cóż to może być? Kochany człowiek, dzieci, rodzina, pasja, bezinteresowne działania na rzecz innych, dobroczynność, troska o drugiego człowieka, przyjaźń. W psychologii istnieje takie zjawisko jak efekt flow. Jest to mieszanka niesamowitych, intensywnych uczuć dumy, szczęścia, satysfakcji, które mogą stać się naszym udziałem jedynie wtedy, kiedy osiągniemy cel, który naprawdę był naszym założeniem, a do jego realizacji włożyliśmy całe nasze zaangażowanie.
Na koniec słowa jednego z moich ulubionych myślicieli:
Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to co da się policzyć, nie liczy się.
Albert Einstein