Jerome David Salinger Buszujący w zbożu (tytuł oryginału The Catcher in the Rye)
Główny bohater Holden Caulfield to wrażliwy, nadmiernie wszystko analizujący szesnastolatek. Jego spojrzenie na otaczającą rzeczywistość wielokrotnie podczas lektury mnie zaskakiwało, ale to właśnie stanowi o wyjątkowości tej książki.
Napisana w pierwszej osobie, zgrabna powieść o dorastaniu, która dzięki swej nienarzucającej się, niewartościującej formule wprowadza czytelnika w obszar własnej refleksji. Według mnie każdy kto sięgnie po tę prozę, odnajdzie w niej zarówno przestrzeń, w której spotka samego siebie, jak i skonfrontuje się z własnymi przekonaniami na poruszane na kartach powieści zagadnienia. A są to tematy tyleż kontrowersyjne, co obciążone potężnym ładunkiem emocjonalnym, jak choćby choroba psychiczna, czy molestowanie seksualne. Dla równowagi bywały również wątki, które mnie usypiały, ale na szczęście już po chwili moja koncentracja wracała na właściwy tej powieści poziom. Dla mnie jako psychologa szczególnie inspirujące wydają się dwa obszary myśli Holdena. Pierwszy to jego emocje, lęki, potrzeby i dążenia, a drugi to młodzieńczy świat, który rządzi się swoimi prawami i szybko naznacza i wyklucza słabsze jednostki, czego najtragiczniejszym finałem może być odebranie sobie życia.
Na koniec pozwolę sobie sparafrazować słowa Goethego „Jeśli komuś moje słowa nie mówią nic, niech w ciemności niewiedzy żyje z dnia na dzień”.